Indyjska giełda kryptowalut WazirX zwalnia pracowników 40%: raport
- WazirX jest ostatnim, który dołączył do listy firm cierpiących na trwający rynek kryptograficzny, ogłaszając zwolnienie 40% swoich pracowników, jednocześnie dodając, że otrzymają wynagrodzenie przez następne 45 dni.
- Zwolniła kilku pracowników ze swojego 150-osobowego zespołu, w szczególności od 50 do aż 70, według trzech źródeł bliskich sprawie.
- Zgodnie z oświadczeniami jednego ze źródeł, WazirX odciął pracowników z wielu działów, w tym między innymi zasobów ludzkich, obsługi klienta.
Wiodąca platforma wymiany kryptowalut w Indiach, WazirX, jako ostatnia dołączyła do listy firm cierpiących na trwający rynek kryptowalut, ogłaszając zwolnienie 40% swoich pracowników.
Według niedawno udostępnionego oświadczenia giełdy zwolniła kilku pracowników ze swojego 150-osobowego zespołu, w szczególności od 50 do aż 70. Trzy źródła bliskie sprawie poinformowały CoinDesk, że zwolnieni pracownicy zostali poinformowani w piątek, że otrzymają wynagrodzenie przez następne 45 dni. Jednak firma podobno cofnęła dostęp zwolnionym pracownikom, ponieważ ich usługi nie byłyby wymagane od razu.
WazirX powiedział w sobotnim oświadczeniu, że rynek kryptograficzny jest obecnie w sezonie zimowym z powodu „obecnego globalnego spowolnienia gospodarczego”.
„Indyjska branża kryptograficzna miała swoje wyjątkowe problemy związane z podatkami, przepisami i dostępem do bankowości. Doprowadziło to do dramatycznego spadku wolumenów na wszystkich indyjskich giełdach kryptowalut.”
To dalej dodał.
Zgodnie z oświadczeniami jednego ze źródeł, WazirX odciął pracowników z wielu działów, w tym między innymi zasobów ludzkich, obsługi klienta. Ponadto analitycy, menedżerowie i współpracownicy to niektóre ze stanowisk zwalnianych.
Co ciekawe, pracownik, który „nagle” stracił pracę, poinformował, że firma Nischala Shetty zwolniła cały zespół ds. polityki publicznej i komunikacji.
Według Coindesk, giełda twierdzi, że priorytetowo traktuje stabilność finansową i jakość usług dla swoich klientów i aby osiągnąć to samo, podjęła trudną decyzję o zmniejszeniu personelu, aby „pogodzić kryptozimę”.
Warto zauważyć, że podczas ostatniej bessy na rynku kryptowalut w 2018 r. indyjski gigant giełdowy podwoił się i zbudował swój innowacyjny silnik peer-to-peer (P2P).
W oświadczeniu czytamy:
„Branża kryptowalut działa cyklicznie, a po bessie nieuchronnie następuje spektakularna hossa. Będziemy nadal koncentrować się na potrzebach naszych klientów i nadal budować. Jesteśmy przekonani, że wyjdziemy silniejsi, gdy nadejdzie hossa”.
Kontrola regulacyjna
Należy zauważyć, że zgłoszona decyzja o zwolnieniu została podjęta wkrótce po tym, jak firma została poddana surowej kontroli indyjskiej Dyrekcji ds. Egzekwowania w związku z domniemanym praniem brudnych pieniędzy. Regulator przeszukał pomieszczenia dyrektora WazirX, a po ćwiczeniach skonfiskował należącą do giełdy sumę $8,13 mln.
Później, we wrześniu, władze odblokowały jego konta bankowe w wyniku aktywnej współpracy w toczącym się śledztwie dotyczącym prania pieniędzy.
Po tym, jak w marcu 2022 r. weszły w życie surowe przepisy dotyczące podatku kryptograficznego w Indiach, współzałożyciel WazirX, Nischal Shetty, stwierdził, że „weszliśmy w okres bólu”. Dzienne obroty na giełdzie stale spadają, wyraźnie osłabiając operacje wewnątrz spółki.